Opublikowano

Niebezpieczne zabawy z drukarkami 3D.

Coraz większa popularność drukarek 3d niesie za sobą również spore zagrożenia.

Znane już są przypadki wykorzystania drukarek 3D w celu skopiowania kluczy do np. mieszkania. Na stronie Nirav’a Patel’a , można znaleźć skrypty do Open SCAD, umożliwiające drukowanie na drukarce 3D zmierzonych wcześniej kluczy, którymi można bez problemu otworzyć zamek. Polega to na tym, że wpisuje się do skryptu odpowiednie wartości, zmierzonego wcześniej klucza, wybiera typ klucza, generuje plik stl, wysyła na drukarkę 3D i gotowe. Można jeszcze  inaczej. Np. zrobić zdjęcie klucza i na tej podstawie zrobić kopię na drukarce 3D. Lepiej dzisiaj nie zostawiać kluczy do mieszkania na widoku… 😉

 

Podobno ktoś kiedyś poprosił firmę i.Materialise o wydrukowanie tzw. skimmera. Skimmer to nic innego jak miejsce w które wkładana jest karta bankomatowa.

Podobno i.Materialise odmówiła wykonania modelu, ale kto ich tam wie… W taki skimmer przestępca może wbudować swój skaner, do tego jeszcze mini kamera do podglądu PIN i mamy  debet na koncie …  

Drukowanie broni jest jak najbardziej możliwe na drukarkach 3D używających lasera i sproszkowanego metalu. Armia Stanów Zjednoczonych już od kilku lat używa drukarek 3D jako (takie są oficjalne informacje) narzędzia wsparcia logistycznego. Chodzi m.in. o to, że jak płynie sobie armada okrętów wojennych np. do zatoki Perskiej, to kilka, jeśli nie kilkanaście okrętów stanowi samo zaopatrzenie w części zamienne. Zamiast tych części, na statkach płyną sobie drukarki 3D, co z powodzeniem ogranicza ilość zabieranych ze sobą na misję śrubek i podkładek. Cyfrowe modele bardziej skomplikowanych części mogą być pobierane np. z serwerów Pentagonu i drukowane bezpośrednio na okrętach. Czy też drukuje się tam w miarę zapotrzebowania broń ? Hmm …