Mamy nowy rok 2015. Wiele starych filmów Science Fiction ukazywało nasze czasy albo mlekiem i miodem płynące, albo mroczne i pełne przemocy. Mamy chyba czas rozkwitu i wielu nowych technologii.
Jeśli w tym naszym wysoko rozwiniętym świecie jest jakiś system wierzeń, to czy nie jest to dominująca wiara w technologię? Chyba tak, technologia ogarnia nas z każdej strony. Gdziekolwiek się nie odwrócimy widzimy nową technologię. Nowa technologia przygotowywania żywności, nowa technologia leków, telefony komórkowe nowej technologii, nowa technologia druku 3D …
Nowa technologia dostarczyła nam wielu niesamowitych korzyści, większej wydajności i przede wszystkim zrozumienia wielu procesów, chociaż jeszcze kilka dekad temu była postrzegana trochę jak magia.
Musimy jednak pamiętać, że mimo tego, że dzisiaj więcej wiemy jak, gdzie i kiedy, to dzisiejsza technologia ma swoje podstawowe ułomności.
Jedną z najważniejszych jest to, że technologia nie może tworzyć energii. Ze znanych nam praw fizyki energii nie można po prostu stworzyć ani zniszczyć, może być ona tylko przetwarzana. Weźmy dla przykładu silnik samochodu, który przetwarza paliwo na ciepło + pracę (o ile jedziesz samochodem, a nie stoisz w korku).
Drugą kluczową ułomnością jest to, że technologia jest tylko tak dobra, jak zaawansowana jest kultura społeczeństwa, które wykorzystuje tę technologię. Oczywistym jest chyba to, że sprytne wynalezienie technologii przez kogoś lub grupę ludzi, niejednokrotnie przekracza dojrzałość pozostałej grupy ludzi, aby używać jej mądrze i zgodnie z jej przeznaczeniem.
Trzecią jest to, co nieprzewidywalne lub nieakceptowalne, czyli wykorzystanie technologii stworzonej dla ludzi przeciwko nim.
Dzisiaj w dobie technologii mikroprocesorowej wiele spraw dzieje się automatycznie. Silnik samochodu, reguluje się automatycznie, ciśnienie i temperatura wody w kranie regulowane są automatycznie. Ba! Reklamy na odwiedzanych stronach www są ładowane automatycznie w zależności od zainteresowań 😉 Reasumując ten dość długi wywód, technologia pozwoliła nam robić rzeczy, którym brakowało zdolności do prawidłowej samoregulacji. Niestety jak to zaznaczyliśmy na wstępie technologia nie tworzy energii.
Dzisiaj energia jest towarem deficytowym. Zużywamy dużo więcej energii niż potrzebujemy. Problem w tym, że 85% energii, którą zużywamy pochodzi ze źródeł nieodnawialnych. Być może niebawem (oby), będziemy mile zaskoczeni wiadomością o udanej próbie LENR , ale póki co światowa sytuacja energetyczna wcale nie wygląda dobrze.
Czy druk 3D może tu coś zmienić ? Druk 3D to kolejna nowa technologia, która nie tworzy energii. Pomimo tak wielkiej liczby artykułów i filmów o druku 3D – ta rewolucyjna technologia po prostu nie tworzy energii! Długi czas wydruku, słaba jakość wydruków w porównaniu do gotowych wyrobów z formy wtryskowej… No jak to ? Ktoś nas oszukał ?!!
Zastanówmy się przez chwilę. Drukarka 3D faktycznie drukuje długo, chociaż można na niej wydrukować dzisiaj chyba wszystko. Wystarczy tylko wziąć pod uwagę niskobudżetowe drukarki 3D drukujące w technologii FDM.
- Podczas druku PLA nie trzeba podgrzewać stołu, więc drukarka 3D pobierać będzie 150W energii. Nie jest to dużo, biorąc pod uwagę np. lodówkę, która potrzebuje ok 250-350W, nie mówiąc o frezarce CNC. A co na to Wasz telewizor ? 😉
- Druk 3D to budowanie modelu metodą addytywną. Nie ma skrawania materiału, przez co nie ma odpadu. Oczywiście odpad można poddać recyklingowi, ale na to potrzebna jest energia.
- To, czego potrzebujemy wykonujemy w domu. Nie ma potrzeby zamawiania czegoś, co przywiezie nam kurier.
- Drukujesz to, czego aktualnie potrzebujesz. Nie będziesz wysyłał do przemiału tysięcy niesprzedanych robocików, czy laleczek – energia 😉
Wychodzi chyba na to, że drukując w 3D na domowej drukarce 3D, oszczędzasz energię – dużo energii…